W artykule:
Syn Państwa Nowackich* zmarł w wyniku wypadku drogowego. W ramach rekompensaty towarzystwo ubezpieczeniowe przyznało dobrowolnie rodzicom zmarłego łącznie 70 000 zł zadośćuczynienia. Jednak w wyniku sprawy sądowej prowadzonej przez pełnomocnika reprezentującego naszego Klienta udało się uzyskać 354 400,23 zł, czyli 5 razy więcej niż zaproponował ubezpieczyciel. Dowiedz się więcej na temat tej sprawy.
Tragiczny wypadek z winy kierowcy
Do tragicznego wypadku doszło w kwietniu 2015 roku na terenie województwa podkarpackiego. Kierowca samochodu osobowego jechał zbyt szybko w stosunku do panujących na drodze warunków. Na zakręcie stracił panowanie nad autem, zjechał z drogi i uderzył w betonowy przepust, a zaraz potem w ogrodzenie i słup elektryczny. Kierowca samochodu przeżył, ale Jacek Nowacki*, który jechał jako pasażer niestety zmarł na miejscu.
Dotychczasowe życie rodziny rozpadło się
Niespodziewana śmierć 20-letniego syna dla jego rodziców Janiny i Pawła Nowackich* stanowiła ogromny szok, wywoła niewyobrażalny ból i okazała się wydarzeniem, z którym prawdopodobnie nie pogodzą do końca życia.
Jacek był kawalerem i mieszkał ciągle z rodzicami. Jako rodzina byli sobie bardzo bliscy. Spędzali wspólnie czas, chodzili na spacery, oglądali wspólnie telewizję, razem jeździli na wakacje.
Problemy zdrowotne rodziców
Rozpacz i ból matki okazał się tak duży, że Pani Janina nie radziła sobie z zaistniałą sytuacją. Po wypadku musiała udać się po pomoc psychologa, a następnie psychiatry – wymagała dwukrotnie długich kilkumiesięcznych pobytów w szpitalu psychiatrycznym. Stan zdrowia matki pogarszał się z każdym miesiącem. Pani Janina cierpiała na bezsenność, nie mogła jeść (schudła 13 kg), miała myśli samobójcze, skoki ciśnienia, duszności, kołatanie serca. W efekcie nie mogła wykonywać swojej dotychczasowej pracy.
Ojciec Jacka 2 miesiące po wypadku musiał odbyć konsultacje psychologiczne – stwierdzono u niego ciężka depresję. Sytuacji nie poprawiał fakt, że kierowca samochodu i sprawca wypadku mieszkał w pobliżu zamieszkania rodziców zmarłego, w związku z czym za każdym razem, jak go widzieli, przypominały im się okoliczności wypadku, syn i to, co się wydarzyło.
5 razy większe zadośćuczynienie za doznane krzywdy
W wyniku procesu likwidacji szkody, towarzystwo ubezpieczeniowe przyznało rodzicom zmarłego po 35 000 zł zadośćuczynienia tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy. Prowadzący sprawę pełnomocnik reprezentujący naszego Klienta nie zgodził się z tym, uznając, że doznana krzywda wymaga znacznie wyższej rekompensaty.
I tak, Sąd Okręgowy w Przemyślu zasądził dla każdego z rodziców dodatkowo po 115 000 zł (łącznie do kwoty 150.000 zł) wraz z odsetkami, które wyniosły 41 554,23 zł. Towarzystwo ubezpieczeniowe uznało, że to zbyt dużo i odwołało się od tego wyroku. Jednak Sąd Apelacyjny podtrzymał ten wyrok.
Poza tym, w związku z koniecznością leczenia, utraconymi zarobkami i trwałym uszczerbkiem na zdrowiu psychicznym – w osobnej sprawie sąd zasądził na rzecz Pani Janiny – matki zmarłego kwotę 12 846 zł, a Sąd Apelacyjny podtrzymał również ten wyrok.
W sumie pokrzywdzeni rodzicie uzyskali 354 tys. zł, czyli 5 razy więcej niż pierwotnie przyznało im towarzystwo ubezpieczeniowe.
Nikt, ani nic nie jest w stanie zmienić przeszłości i przywrócić życia najbliższej osobie. Jednak wywalczone dla rodziców zmarłego kwoty stanowią przede wszystkim rekompensatę za doznane cierpienia, jednak także w dużej mierze zabezpieczają ich przyszłość i możliwość utrzymania się, niezależnie do tego, czy – ze względu na swój stan zdrowia – będą oni w stanie podjąć pracę zarobkową czy nie.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
* Z uwagi na obowiązujące przepisy o ochronie danych osobowych dane osobowe zostały zmienione.
** Na podaną kwotę składają się zadośćuczynienie, odsetki za opóźnienie oraz kwota przyznana dla matki zmarłego związana z jej stanem zdrowia i utraconymi zarobkami.