Co to jest zadośćuczynienie i jakie ma znaczenie dla osób pokrzywdzonych w wypadkach drogowych

Co to jest zadośćuczynienie i jakie ma znaczenie dla osób pokrzywdzonych w wypadkach drogowych

Zadośćuczynienie należy do jednych z podstawowych pojęć stosowanych w obszarze roszczeń przysługujących zarówno osobom bezpośrednio, jak również pośrednio poszkodowanym w wyniku wypadków komunikacyjnych. Być może właśnie dlatego ten termin w potocznym rozumieniu jest najczęściej mylony z pojęciem odszkodowania. Warto zatem dokładnie wyjaśnić czym jest, jakie spełnia funkcje, komu i w jakich przypadkach może zostać przyznane.

Co to jest zadośćuczynienie, czyli definicja pojęcia

Analizowane pojęcie stanowi instytucję prawa cywilnego, uregulowaną w akcie prawnym rangi ustawowej, a mianowicie w Kodeksie cywilnym. Podstawy omawianego roszczenia opierają się na następujących przepisach: art. 445 k.c., art. 446 § 4 k.c. oraz art. 448 k.c. Wspomniana regulacja prawna daje poszkodowanemu możliwość dochodzenia zapłaty od osoby lub podmiotu odpowiedzialnego odpowiednich kwot tytułem roszczenia za powstałą po jego stronie krzywdę.

Powołane artykuły są źródłem roszczeń zarówno osób pośrednio poszkodowanych, tj. osób, których krzywda wynika ze śmierci kogoś bliskiego (art. 446 § 4 k.c. oraz art. 448 k.c.), jak również bezpośrednio poszkodowanych, czyli takich, których krzywda wynika np. z doznanych w wypadku obrażeń (art. 445 k.c.).

Zadośćuczynienie jest bezpośrednio związane z doznaną przez poszkodowanego krzywdą

Warto na wstępie wytłumaczyć czym jest krzywda, determinująca zarówno zasadność przedmiotowego roszczenia, jak również wpływająca na wysokość zasądzanych z tego tytułu kwot. W przeciwieństwie do szkody – krzywda jest ujmowana w wymiarze niematerialnym. Oznacza ona cierpienia natury psychicznej bądź fizycznej doznane przez poszkodowanego. Ten rodzaj roszczenia nie wymaga zatem wykazania przez poszkodowanego powstania jakichkolwiek strat finansowych czy uszczerbku finansowego o charakterze materialnym.

Termin zadośćuczynienie bezpośrednio związany jest z pojęciem krzywdy, jakiej doznaje poszkodowany w wypadku

Zarówno pojęcie krzywdy, jak i analizowany termin stanowiły wielokrotnie przedmiot rozważań sądownictwa powszechnego.

Pierwszy ze wspomnianych terminów był przedmiotem orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Warszawie. W jednym z jego orzeczeń wskazane zostało, iż krzywda, warunkująca zasadność oraz wysokość roszczenia rozumiana jest jako szkoda niemajątkowa „polegająca na fizycznych dolegliwościach i psychicznych cierpieniach pokrzywdzonego” (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 grudnia 2017 r., sygn. akt: V ACa 740/17).

Jednorazowy charakter roszczenia

Jeżeli chodzi o omawiany rodzaj roszczenia, to powszechnie wskazuje się na jego jednorazowy charakter i kompensacyjną funkcję. Wynika z tego, iż ma ono niejako rekompensować wszelkie negatywne skutki doznane przez poszkodowanego, a będące wynikiem zdarzenia stanowiącego podstawę dochodzenia należnych kwot.

Jak trafnie zauważył Sąd Apelacyjny w Warszawie w jednym ze swoich orzeczeń, „zadośćuczynienie jest świadczeniem co do zasady jednorazowym i kompensuje krzywdę na podstawie wszystkich negatywnych skutków związanych z utratą bliskiego. Do ram tych zaliczyć należy zatem zarówno elementy krzywdy, które wystąpiły w najtrudniejszym, początkowym okresie, nawet jeśli przeminęły, jak i aktualne oraz przyszłe konsekwencje” (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia z dnia 9 czerwca 2017 r., sygn. akt: I ACa 441/16).

Przyznane kwoty powinny rekompensować rozmiar i charakter doznanej krzywdy

Aktualna linia orzecznicza wskazuje ponadto na konieczność należytego określenia kwoty przyznawanej z tego tytułu, która powinna okazać się „odpowiednia” do rozmiaru i charakteru krzywdy, jakiej doznał poszkodowany. Oczywiście, przez wgląd na powyżej wspomniane już rozumienie krzywdy, nie sposób określić w czysto matematyczny sposób w jakiej wysokości poszkodowanemu należy się takie roszczenie.

Orzecznictwo wskazuje zatem, że z jednej strony nie może ono prowadzić do bezpodstawnego wzbogacenia uprawnionego, ale z drugiej – musi być przyznawane w takiej wysokości, która będzie odczuwalna ekonomicznie dla poszkodowanego i choć w pewnym stopniu pozwoli złagodzić i zrekompensować jego krzywdę.

Rekompensata za doznaną krzywdę w formie przyznanej przez sąd sumy pieniędzy.

Trafnie ustosunkował się do powyższej kwestii Sąd Najwyższy w jedynym z orzeczeń przyjmując, iż „sąd, ustalając wartość zadośćuczynienia powinien opierać się na obiektywnych i sprawdzalnych kryteriach, przy jednoczesnym uwzględnieniu indywidualnej sytuacji stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r. IV CKN 1266/00). Jednym z kryteriów określających “odpowiedniość” z tytułu zadośćuczynienia jest jego kompensacyjny charakter i musi ono przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Zadośćuczynienie jest więc sposobem naprawienia krzywdy, która powinna być poza ograniczeniem wynikającym z zasady równości, oceniana indywidualnie w każdym przypadku” (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia z dnia 1 czerwca 2017 r., sygn. akt: I CSK 595/16).

Następstwo prawne w przypadku dochodzenia roszczenia

Istotną informacją pozostaje również możliwość starania się o uzyskanie omawianego typu roszczenia przez spadkobierców poszkodowanego. Należy jednak zwrócić uwagę na kryteria, które należy spełnić w konkretnej sprawie, aby przeszło ono na spadkobierców.

Pierwszym i najważniejszym warunkiem pozostaje wytoczenie powództwa jeszcze za życia uprawnionego. Wówczas występuje on przed sądem w charakterze powoda. W momencie jego śmierci spadkobiercy mają prawo wstąpienia do przedmiotowej sprawy w jego miejsce, jednakże nie jest to uprawnienie bezwarunkowe. Źródłem rodzącym możliwość wstąpienia przez spadkobierców do takiego postępowania, pozostaje przedstawienie przez nich jednego z dwóch dokumentów w postaci postanowienia o stwierdzeniu nabyciu spadku (jakie wydaje sąd) lub też aktu poświadczenia dziedziczenia (do jakiego sporządzenia jest uprawniony notariusz).

Żadna kwota nie może w pełni zrekompensować doznanej straty…

Na zakończenie warte przytoczenia jest stanowisko Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który trafnie ujął problem omawiane w tym artykule instytucji prawa cywilnego:

„żadna kwota nie jest w stanie zrekompensować straty osoby bliskiej, w związku z tym celem zadośćuczynienia jest jedynie złagodzenie doznanych cierpień i wyrządzonej krzywdy. Wysokość tego zadośćuczynienia musi być adekwatna w tym znaczeniu, że powinna uwzględniać – z jednej strony rozmiar doznanej krzywdy, z drugiej zaś – powinna być utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i stopie życiowej społeczeństwa, zaś zindywidualizowana ocena tych kryteriów pozostawiona jest uznaniu sędziowskiemu. Istotnymi czynnikami, które wyznaczają rozmiar wyrządzonej pokrzywdzonym krzywdy są: stopień wzajemnej bliskości ze zmarłą, stopień nasilenia cierpień, jakich doznali, w szczególności długotrwałość okresu żałoby i stopień nasilenia tej żałoby, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i będzie zdolny do jej zaakceptowania.” (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 października 2017 r., sygn. akt: I ACa 858/16).

Ocena: 4.9/5
(głosy: 34)