Odszkodowanie od sądu ponad trzy razy wyższe niż od ubezpieczyciela

Odszkodowanie od sądu ponad trzy razy wyższe niż od ubezpieczyciela

Po wypadku samochodowym pani Ewelina jest całkowicie sparaliżowana. Ubezpieczyciel wypłacił 120 tys. zł odszkodowania, sąd przyznał kolejne 280 tys. zł.

Cztery lata temu pani Ewelina mocno ucierpiała w wypadku samochodowym. Kierowca citroena zjechał na przeciwległy pas i doszło do zderzenia czołowego. Pani Ewelina była pasażerem, a ponieważ nie miała zapiętych pasów, skutki wypadku okazały się dla niej tragiczne.

W stanie ciężkim trafiła do poznańskiego szpitala, gdzie okazało się, że ma uraz głowy i mózgu, stłuczenia klatki piersiowej i połamane nogi. To nie koniec. Pani Ewelina miała też złamaną podstawę czaszki i stłuczenie rdzenia kręgowego, co spowodowało paraliż niemal całego ciała
Taki stan utrzymuje się do dziś. Jest prawie całkowicie unieruchomiona. Sama nie może nawet odwrócić się na drugi bok, nie wspominając o tym, że nie potrafi sama chodzić ani siedzieć. Często nie ma z nią żadnego kontaktu.

Nie może się zajmować dziećmi, po wypadku została sama, ponieważ jej partner nie dał rady się nią opiekować. Nigdy już nie będzie mogła podjąć pracy.

Po wypadku ubezpieczyciel przyznał jej 120 tys. zł zadośćuczynienia za ból i cierpienie, pokrycie kosztów leczenia i niewielką miesięczną rentę. Ta kwota nie wystarczyła pani Ewelinie na godne życie i przekazała sprawę kancelarii odszkodowawczej Auxilia.

Radca prawny reprezentujący panią Ewelinę wygrał w sądzie kolejne 280 tys. zł, czyli łącznie 400 tys. zł. Dodatkowo sąd przyznał 60 tys. zł odsetek i podniósł rentę do 2,3 tys. zł miesięcznie.

Odszkodowanie zostało zmniejszone o 20 proc. ze względu na to, że nie miała zapiętych pasów. Wyrok jest prawomocny, ale radca będzie składał apelację, domagając się wyższego odszkodowania.
Odszkodowaniem musiała jednak podzielić się z kancelarią odszkodowawczą, która standardowo pobiera od 15 do 27 proc., zależnie od sprawy i potencjalnych kosztów.

Ale i tak się opłacało, bo sąd przyznał ponad trzy razy wyższe odszkodowanie niż początkowo przyznane przez ubezpieczyciela. Z danych Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości sądy przyznają średnio cztery razy wyższe odszkodowania za uszkodzenia ciała niż ubezpieczyciele.
To wina niejasnych wytycznych w sprawie ustalania wysokości odszkodowań. Poszkodowani nie wiedzą, ile mogą się domagać. Ubezpieczyciele płacą tyle, ile uważają. Żeby to zmienić, Instytut Wymiaru Sprawiedliwości zebrał 180 orzeczeń sądów, żeby usystematyzować wysokość przyznawanych zadośćuczynień. Do projektu resortu sprawiedliwości przyłączyła się Polska Izba Ubezpieczeń. Opracowanie ma zostać przesłane sądom okręgowym i apelacyjnym.

Ocena: 5/5
(głosy: 3)