
W artykule:
Poszkodowany w wypadku mężczyzna decyzją ubezpieczyciela otrzymał bardzo niskie zadośćuczynienie za wypadek (10 000 zł) i bardzo wysokie przyczynienie (90%) do powstania tego zdarzenia. Jednak po poprowadzeniu spraw sądowych w I i II instancji przez pełnomocnika reprezentującego naszego Klienta, udało się zmniejszyć przyczynienie do 50%, a ostateczna kwota uzyskanych roszczeń wyniosła razem ponad 557 tys. zł*. Co oznacza uzyskanie 55 razy większej kwoty, niż pierwotnie proponował ubezpieczyciel. Z kolei sądownie przyznana renta okazała się ponad 28 razy większa od tej, którą proponowało towarzystwo ubezpieczeniowe.
Dlaczego towarzystwa ubezpieczeniowe traktują niesprawiedliwie ofiary wypadków?
Na szczególną uwagę zasługuje fakt traktowania przez towarzystwa ubezpieczeniowe ofiar wypadków. Oczywiście częstym przypadkiem jest zaniżanie roszczeń przez ubezpieczycieli, jednak przyznanie kwoty 55 razy mniejszej, niż ostatecznie zasądził sąd i 28 razy mniejszej renty, stanowi niezwykle kuriozalną sytuację.
Dowiedz się, jak udało nam się uzyskać tak wysokie kwoty dla poszkodowanego w wypadku.
Wypadek
Jan Nadolny** w lipcu 2011 roku jako pasażer pojazdu uległ bardzo poważnemu wypadkowi. Podczas długiego procesu hospitalizacji stwierdzono ciężki uraz czaszkowo-mózgowy ze stłuczeniem mózgu, stłuczenie płuc, złamanie lewego obojczyka oraz lewej nogi, uszkodzenie splotu barkowego lewego. Poszkodowany przeszedł zabieg kraniotomii i tracheotomii, początkowo był żywiony był pozajelitowo, przez długi czas pozostawał bez kontaktu logicznego z otoczeniem.
Zdiagnozowano u niego niedowład czterokończynowy spastyczny z przykurczami w stawach skokowych, nadgarstkach, stawie łokciowym lewym i barkowym lewym, końsko – szpotawe ułożenie stóp, anizokorię. Przeprowadzone konsultacje psychologiczno-neurologopedyczne wykazały zaburzenia funkcji poznawczych wskazujących na otępienie pourazowe lekkiego stopnia, obniżenie szybkości psychomotorycznej, deficyt wzrokowo-przestrzennej oraz werbalnej pamięci operacyjnej, zaburzenia procesów uwagi, zaburzenia procesów monitorowania i kontroli zachowań społecznych. Rehabilitacja poszkodowanego była długotrwała i nie doprowadziła do przywrócenia stanu sprzed wypadku.
Skandaliczna decyzja towarzystwa ubezpieczeniowego
Podczas likwidacji szkody towarzystwo ubezpieczeniowe przyjęło, że przyczynienie Pana Jana do zdarzenia wyniosło aż 90%. Przyznało zadośćuczynienie w wyjściowej wysokości 100 000 zł oraz rentę 950 zł. Jednak w związku z uznanym 90% przyczynieniem poszkodowany otrzymał z wyżej wymienionych kwot tylko 10 000 zł i 95 zł comiesięcznej renty.
Prowadzący sprawę pełnomocnik reprezentujący naszego Klienta nie zgodził z uznanym przez ubezpieczyciela przyczynieniem oraz bardzo niskimi wyjściowymi kwotami, jaki otrzymał pokrzywdzony w wypadku. W związku z tym skierował sprawę do sądu.
Pozew został złożony w lipcu 2014r. W toku postępowania roszczenia poszkodowanego na zwiększone potrzeby zostały zabezpieczone kwotą 600 zł miesięcznie.
Decyzja sądu I instancji
Okazało się, że prowadzący sprawę radca prawny miał rację. W Sądzie w I Instancji udało się zbić przyczynienie z 90% do 70%, a wyjściową kwotę zadośćuczynienia i renty Sąd w maju 2017 roku ustalił na poziomie odpowiednio 400 000 zł i 5 400 zł miesięcznie.
Zakończona jeszcze większym sukcesem apelacja do Sądu Apelacyjnego II instancji
Obrażenia powypadkowe Pana Jana były tak poważne, że będzie się z nimi zmagał jeszcze wiele lat po wypadku, a prawdopodobnie nawet do końca życia. Dlatego pełnomocnik poszkodowanego wraz Klientem ustalili, że nie zgadzają się z rozstrzygnięciem odnośnie zakresu przyczynienia i od wyroku Sądu I instancji została złożona apelacja.
Sąd Apelacyjny po rozpatrzeniu sprawy wyrokiem z lipca 2018 roku zmniejszył przyczynienie do 50%.
Tym samym w toku postępowania sądowego Pan Jan uzyskał zadośćuczynienie w wysokości 190 000 zł, bieżącą rentę w wysokości 2 698,50 zł, jak również kwotę tytułem skapitalizowanej renty (łącznie z kwotą renty zabezpieczonej) i odszkodowania za czas trwania procesu w wysokości 217 499,01 zł
Trzeba pamiętać, że za okres prowadzenia sprawy w sądzie, która rozpoczęła się w 2014 roku, naliczane były odsetki ustawowe za opóźnienie od ostatecznie zasądzonych kwot. W tym przypadku odsetki wyniosły aż 149 951,59 zł.
Ponad 55 razy większa kwota roszczenia
Oznacza to, że ostatecznie pokrzywdzony uzyskał ponad 55 większą kwotę roszczeń, niż na początku przyznało mu towarzystwo ubezpieczeniowe oraz ponad 28 razy większą rentę.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
* Na podaną kwotę składają się zadośćuczynienie, odszkodowanie, skapitalizowana renta oraz odsetki za opóźnienie.
** Z uwagi na obowiązujące przepisy o ochronie danych osobowych dane osobowe zostały zmienione.